Jak donosi nam jedna z mieszkanek Słubic 15 Października na Ulicy Chopina (między wieżowcami) doszło do niebezpiecznego zdarzenia .
''Ok godz 19 szliśmy z mężem obok wieżowca.Usłyszeliśmy cichy przeraźliwy płacz dobiegajacy z boiska.Najbardziej obawiałam się, że jakieś dziecko wpadło w któryś dół w ziemi i nie może się wydostać.Gdy bieglismy za głosem dotarliśmy do placzacej dziewczynki z wbitym drutem w stopę.Był bardzo długi,zakręcony i wystawal z stopy.Stało tam jeszcze kilkoro dzieci Z rodzicami dziewczynki stwierdziliśmy, że nie będziemy ściągać obuwia żeby czasami nie pogorszyć urazu.Mąż tylko skrócił obcegami drut i tata dziewczynki zaniósł dziewczynkę do auta i oczekiwali na pogotowie.''
Komentarze