Wchodząc, na klatkę schodową okazało się, że problem jest, znacznie większy niż się spodziewaliśmy, a smród z lokalu roznosił się aż na całe osiedle.
Drzwi do mieszkania nie dało się praktycznie otworzyć przez ilość śmieci znajdujących się w środku. Po krótkiej rozmowie wywnioskować można było, że Pani Danuta nie jest świadoma tego, co się wokół niej dzieje.
Po zgłoszeniu sprawy na miejscu pojawił się Ośrodek Pomocy Społecznej, Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna oraz Zakład Administracji Mieniem Komunalnym, którzy zadeklarowali pomoc w wysprzątaniu mieszkania oraz leczeniu Pani Danuty.
Sprawie będziemy się przyglądać.
Komentarze